Komplet w stylu Imari

gallery_(11)

gallery_(11)

gallery_(11)

Dzisiaj trudno sobie wyobrazić brak łazienki czy toalety w domu.

Nie zawsze jesteśmy też świadomi, że łazienki w takiej formie, w jakiej znamy je współcześnie, pojawiły się zaledwie kilkadziesiąt lat temu. Przez lata pokutował pogląd, że lepiej urządzać to, co pozostaje w zasięgu wzroku potencjalnych gości, niż to, co ma być widoczne tylko i wyłącznie dla mieszkańców domu. Uważano też, że mycie jest szkodliwe dla zdrowia, a wręcz niewskazane. Kąpiel uznawano za praktykę niemoralną, gdyż czyste i pachnące ciało „wodziło na pokuszenie” demony i złe duchy. Higienę ograniczano więc zwykle do umycia dłoni czy opłukania twarzy, ale nawet to traktowano jako możliwą przyczynę utraty wzroku, bólu zębów i kataru. Dlatego skutecznie opierano się wszelkim możliwym zabiegom pielęgnacyjnym, sprowadzając je do nacierania się gałkami różanymi czy wycierania „na sucho” za pomocą ręczników.

Wiek XIX stał się rewolucyjny nie tylko pod względem technicznym, ale okazał się także przełomowy w stosunku do spraw czystości. Ważne stały się założenia kapitalizmu, które kojarzyły brud z biedą – synonimem braku moralności, lenistwa i nieucywilizowania. Do języka potocznego wchodzi słowo „higiena”, a rozpowszechnianie zasad higieny związane było nie tyle z chęcią bycia zadbanym, co pojawieniem się coraz groźniejszych chorób zakaźnych.

Wraz z rosnącą chęcią utrzymywania ciała w czystości rozwinęła się moda na urządzanie specjalnie do tego przygotowanych przestrzeni. Często łazienki łączono z sypialnią, więc musiały być integralnym elementem wnętrza i nie mogły się z niego zasadniczo wyróżniać. Wytwórnie porcelany i fajansu prześcigały się w wyrafinowanym wzornictwie kompletów toaletowych, które można było dostosować nie tylko do własnych upodobań, ale charakteru i stylu całego pomieszczenia.

W Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, w sypialni Konstantego Zamoyskiego, możemy podziwiać jeden z piękniejszych i najlepiej zachowanych kompletów toaletowych wykonany w czeskiej wytwórni Fischer & Mieg. Wytwórnia porcelany w Březovej (dawniej Pirkenhammer) powstała około 1803 roku. Jej założycielem był Saksończyk F. Höcke, który w 1811 roku odsprzedał zakład J.M. Fischerowi i K. Reichnenbachowi. W roku 1824, po śmierci J.M. Fischera, wspólnikiem został jego syn, Christian, który w roku 1846 został wyłącznym właścicielem firmy. W 1853 roku zakład stał się ponownie spółką Ch. Fischer – L. Mieg i pod tą nazwą przetrwał aż do czasów wejścia w skład spółki akcyjnej EPIAG. Obecnie fabryka w Březovej jest nadal czynna jako jeden z zakładów przedsiębiorstwa państwowego w Karlovych Varach.

Sygnatura F&M na kozłowieckim komplecie toaletowym wskazuje, że powstał w latach 1853–1875. Serwis pochodzi z dawnego wyposażenia pałacu i najprawdopodobniej został zakupiony przez hrabiego po wprowadzeniu się Zamoyskich do rezydencji. Z kompletu zachowały się: para miednic, mydelniczka, para naczyń na gąbki, para pojemników, puderniczka, dzbanek, naczynie do mycia nóg, wiaderko do wylewania wody, karafka oraz pokrywka od drugiej mydelniczki. Zdobienia serwisu są inspirowane porcelaną dalekowschodnią w typie Imari.

Porcelana Imari – nazwana tak od japońskiego portu, w którym ładowano ją na statki – była wytwarzana w Arita, w prowincji Hizen. Charakteryzowała się dekoracją polegającą na podszkliwnym zdobieniu tlenkiem kobaltu, dzięki czemu uzyskiwano kolorystykę biało-niebieską. Wyroby późniejsze malowano dodatkowo farbami naszkliwnymi, przeważnie w kolorach szafirowym, czerwonym i złotym, po czym ponownie wypalano. Zakres form był bardzo szeroki, a we wzornictwie dominowały stylizowane kwiaty, sceny rodzajowe, pejzaże ujęte w bogate oprawy. Dekoracja była dostosowana do gustów europejskich i często nawet wykonywana na konkretne zamówienia.

Opr. Beata Filipowicz

Alert Systemowy