- Strona główna
- Wydarzenia
- Urodziny Muzeum w Kozłówce
Dokument archiwalny
Z okazji naszych 80. urodzin zapraszamy do zapoznania się z tekstem Katarzyny Kot przybliżającym okoliczności powstania Muzeum w Kozłówce.
Zachęcamy także do zwiedzenia wystawy czasowej „1944. Meandry historii” (trwającej do 1 grudnia 2024 r.), która odsyła do dynamiki, przewrotności i ambiwalencji wydarzeń tego trudnego 1944 roku.
„W pierwszych latach II wojny światowej w dobrach kozłowieckich utrzymywała się dość stabilna i bezpieczna sytuacja. Przez dom Jadwigi z Brzozowskich i Aleksandra Zamoyskiego przewinęło się więc grono wysiedleńców i uciekinierów, szukających schronienia w wojennej zawierusze. Zbliżający się front wschodni zweryfikował jednak tę sytuację i większość opuściła gościnne progi przed 1944 rokiem.
W czerwcu 1944 roku do stolicy wyjechała także Jadwiga Zamoyska wraz z dziećmi: Adamem, Marią i Andrzejem. Jej mąż, Aleksander Zamoyski, przetrzymywany był od 1941 roku przez Niemców: najpierw jako więzień Zamku Lubelskiego, później Auschwitz, a następnie Dachau. Wolność odzyskał dopiero w 1945 roku, więc za wszystko, co dotyczyło majątku, odpowiadała Jadwiga. Zamoyska niemal od początku wojny zabezpieczała rodzinny majątek, m.in. deponując meble, zegary czy inne wartościowe przedmioty w kilku miejscach w Warszawie. Znaczna ich część znalazła się w pałacu Brzozowskich na ulicy Brackiej 20. Wydawało się, że będą mogły bezpiecznie przeczekać przemieszczający się na zachód front.
Do opieki nad opuszczonym pałacem Zamoyska skierowała Anielę Zaleską. Tymczasem od lipca 1944 roku teren ten stał się miejscem operowania różnorodnych jednostek wojskowych. Najpierw w „zabudowaniach hr. Zamoyskich” ulokował się batalion por. Michała Fijałki (ps. „Gzyms”) z 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Żołnierze tej jednostki zostali w krótkim czasie podstępnie rozbrojeni i internowani przez wkraczającą Armię Czerwoną. Wolność, którą ta ostatnia miała nieść na swych bagnetach, bardzo szybko okazała się ułudą, a zamiast niej pojawił się sowiecki terror i bezkompromisowe wprowadzanie władzy komunistycznej. 21 lipca, na wyraźne polecenie Józefa Stalina, uchwalono i ogłoszono w Moskwie powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN), jako tymczasową egzekutywę państwa polskiego. W następstwie tych decyzji Lublin stał się wkrótce ośrodkiem władzy centralnej.
Żołnierze, politycy i zwolennicy nowych porządków stali się faktycznymi „dysponentami” kozłowieckiego pałacu. W zespole pałacowo-parkowym kwaterowały w tym okresie dowództwa różnych rodzajów wojsk radzieckich oraz formującej się niedaleko 2. Armii Wojska Polskiego z gen. Karolem Świerczewskim na czele. Prowadzono też działalność wojskowo-wydawniczą. Wiele wskazuje, iż tylko zmysł taktyczny i organizacyjny Anieli Zaleskiej uchronił to miejsce od dramatów, jakie dotknęły inne siedziby ziemiańskie. Ta postarała się, by teren jak najszybciej, i w jak największym stopniu stał się miejscem „użyteczności społecznej”, sprowadzając pod koniec wojny do majątku grupę otwockich sierot. Na korzyść zadziałała być może także nieobecność właścicieli, którzy nie „drażnili” nowej władzy swoją obecnością. Prawdziwym przełomem było jednak rozpoczęcie realizacji reformy rolnej, zapowiadanej już w lipcu, a wprowadzonej dekretem PKWN z 6 września 1944 roku.
„Dobra Ordynackie Kozłówka” składające się z folwarków: Nasutów, Kozłówka, Półko i Elizówka zostały przejęte pod zarząd państwowy na podstawie protokołu podpisanego 22 września 1944 roku. Co ciekawe, Komisarz Ziemski na powiat lubartowski – Antoni Stankiewicz, pozostawił na stanowisku dotychczasowego administratora dóbr inż. agr. Tadeusza Tarkowskiego oraz rządców na poszczególnych folwarkach, a opiekę nad pałacem powierzył oficjalnie Anieli Zaleskiej. Rozważano wydzielenie tych dóbr z parcelacji, zauważając wyjątkowość i zabytkową, a przede wszystkim materialną wartość „zdobyczy”. Wkrótce w Wydziale Muzeów i Ochrony Zabytków Resortu Kultury i Sztuki, którym kierowała wówczas Joanna Guz, postanowiono stworzyć w Kozłówce Muzeum Narodowe. 4 listopada 1944 roku Resort Rolnictwa i Reform Rolnych PKWN przekazał „do użytkowania pałac w Kozłówce wraz z przyległymi oficynami i parkiem” i 15 listopada istnienie placówki muzealnej było już faktem. Pierwszym dyrektorem Muzeum został Kazimierz Biernacki. Na liście płac jest jeszcze ośmioro pracowników, wśród nich Aniela Zaleska, jako sekretarka. Rozpoczęto inwentaryzację wyposażenia pałacu. Do końca marca na listach spisowych znalazło się 251 obrazów i rycin oraz 3131 tomów w zasobach bibliotecznych.
Przełom lat 40. i 50. to też okres formalnego przekazywania budynków oficyn na dom dziecka i szkołę. Nie ma wątpliwości, iż działanie to ochroniło pałac i jego wyposażenie przed rzeczywistością końca wojny, kiedy na plądrowanie i niszczenie domów ziemiańskich było nie tylko społeczne, ale i „państwowe” przyzwolenie.
Do połowy lat 50. placówka muzealna w Kozłówce kilkukrotnie zmieniała swój charakter, nazwę i kierownictwo, by następnie na wiele lat stać się składnicą muzealną, swoistym zapleczem do działalności innych jednostek administracji państwowej, niekoniecznie kulturalnej. Dopiero wtedy możemy mówić o rozpraszaniu zasobów artystycznych i grabieży majątku rodziny Zamoyskich na większą skalę. Na szczęście ten proces udało się w większości odwrócić, ale jest to już temat na zupełnie inną opowieść…” (Katarzyna Kot, W meandrze katalogów, inwentarzy i spisów, [w:] 1944. Meandry historii. Katalog wystawy, s. 58; https://www.muzeumzamoyskich.pl/files/meandry-historii.pdf)
Plakat
Dokument archiwalny