Umywalnia

gallery_(22)

gallery_(22)

gallery_(22)

Kozłowiecka rezydencja jest przykładem domu, w którym stara architektura łączy się z nowoczesnymi rozwiązaniami. Taki był też właściciel Kozłówki, Konstanty Zamoyski – arystokrata o konserwatywnych poglądach, ale otwarty na nowinki techniczne. Rozbudowując na przełomie XIX i XX wieku swój pałac, urządził w nich wygodne łazienki. Wyłożono je kafelkami firmy Villeroy & Boch, pozwalającymi łatwo utrzymać czystość; wyposażono w water-closety; bieżącą ciepłą i zimną wodę, a ponadto, jak wszystkie salony, udekorowano obrazami i lustrami.

 

W łazience południowej została zainstalowana luksusowa francuska umywalka. Ten monumentalny mebel wykonany z mahoniu, ozdobiony oszczędną i pełną elegancji dekoracją z brązów o motywach klasycznych, nakryty jest marmurowym blatem i zaopatrzony w kryształowe fazowane lustro. W blacie znajduje się uchylna misa, pod nią ceramiczny wylew, zaś w bocznych szafkach wysuwane bidet i naczynie do mycia nóg, każde zaopatrzone w baterię na ciepłą i zimną wodę. Sygnatura: „Etablissement Porcher Paris-Revin” umieszczona jest na spodzie misy i dotyczy właśnie naczyń ceramicznych.

 

Oferująca je firma, założona w latach siedemdziesiątych XIX wieku przez paryskich kupców, André i Émile’a Porcher, początkowo importowała ceramikę angielską. Odniósłszy sukces, właściciele postanowili produkować ją we Francji. Zdecydowali się na fuzję z odlewnią w Revin. W 1906 roku powstała fabryka ceramiki, wytwarzająca urządzenia sanitarne emaliowane, podczas gdy dawna odlewnia produkowała armaturę. Szybko następował rozwój zakładu, a po kryzysie w czasie I wojny światowej, fabryka złapała drugi oddech, do czego przyczynił się także wzrost higieny. Wanny, umywalki, zlewozmywaki i muszle klozetowe odjeżdżały stąd na podbój paryskich hoteli i wielkich parowców, jak „Normandie”. Dobra passa trwała do lat 90. XX wieku. W styczniu 2007 roku wstrzymano produkcję z powodu niekonkurencyjności. Po raz ostatni syrena zakładu zawyła w kwietniu 2011 roku.

 

Konstanty Zamoyski nabył umywalkę zapewne gotową, wyposażoną już w naczynia ceramiczne. Mebel mógł zostać zainstalowany w Kozłówce najwcześniej w 1900 roku, wtedy bowiem w pałacu były urządzane łazienki.

W przeciwieństwie jednak do Potockich z Łańcuta, którym nieco wcześniej, począwszy od roku 1889, toalety instalowała angielska firma Johna Gramlicka, właściciel Kozłówki powierzył to zadanie warszawskiej spółce Sikorski i Kurcewski. Spisali się na tyle dobrze, że umywalka działała jeszcze w latach 80. XX wieku i została odłączona od instalacji wodociągowej dopiero przed przystąpieniem do zabiegów konserwatorskich.

 

opr. Anna Szczepaniak

Alert Systemowy